Birma, Yangon

No i stało się – jestem w Birmie. Póki co jeszcze nie zdążyłam dobrze jej poczuć, ale już widać jak inna jest od reszty azjatyckich krajów, w których byłam…. Od wszystkich krajów, w których byłam w zasadzie!

Lotnisko, może nie najmniejsze na świecie, ale najmniejsze jakie widziałam. Oprócz samolotu, którym przyleciałam parkowały tam jeszcze całe 3 … ogrodzone połamanym płotem wcale nie świadczyło o tym, że właśnie przylecieliśmy do kraju rządzonego przez wojskowy reżim!!

Potem kilka razy sprawdzany paszport, panie urzędniczki w spódnicach do kolan i czarnych, grubych skarpetach do kostek i pierwszy raz w życiu ktoś czekający na mnie z kartką z moim imieniem 🙂 Co prawda byłam dla nich Ms MAGDALALENA, ale zawsze to cos! żałuję, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia, taka okazja może się już nie powtórzyć!

Lotnisko w stolicy kraju, jedna taśma podająca bagaże oraz kibel z dziurą w podłodze ale za to na fotokomórke 🙂 sikasz i woda sama się spłukuje!! Ciekawe czyja to była fantazja…. Może syn jakiegoś generała handluje fotokomórkami

Po pierwszych obserwacjach mam wrażenie, że ktoś kto tu zarządza działa wg strategii: zobaczmy jak coś się robi w bogatszych krajach i zróbmy na odwrót. Dlatego zapewne obowiązuje tu ruch prawostronny a i kierownice są po prawej stronie (do wyprzedzania zapewne podchodzą w jakiś przedziwny sposób, ale pewnie to jeszcze odkryję). Szlabany zamiast po prostu być uniesione do góry, gdy pociąg nie jedzie i opuszczane gdy się zbliża, są cały czas opuszczone, ale zagradzając drogę ewentualnie nadjeżdżającemu pociągowi. Biura sprzedające bilety autobusowe należy jak najlepiej ukryć, żeby potencjalny klient miał problemy z ich znalezieniem i przypadkiem nie kupił biletu. No i kto mógł wymyślić, żeby dworce autobusowe ulokować godzinę drogi od miasta??!!

Ale póki co wszystkie to niedorzeczności rekompensuje życzliwość ludzi. Zanim tu przyjechałam już słyszałam legendy o miejscowej ludności. I rzeczywiście są wyjątkowi. Tak miłych i uczciwych ludzi długo by szukać. Pierwszy raz byłam świadkiem gdy ktoś dostając napiwek pytał się czy oby dobrze wyliczono kwotę, bo coś mu za dużo. Gdy nie mają jak wydać reszty wolą wziąć mniej, niż za dużo!! Ale nie chwal dnia… podsumuje się przy wyjeździe…

Shwedagon Paya, Yangon

Shwedagon Paya, Yangon

Shwedagon Paya, Yangon

Gdy usiądziesz wewnątrz gwiazdy i wypowiesz życzenie, ponoć ma się spełnić. Długo tam siedziałam, oj długo 🙂

Shwedagon Paya, Yangon

Shwedagon Paya, Yangon

Yangon, tea shop

Yangon

Yangon, tea shop

Yangon

Yangon

Yangon

Making betel

Jedna odpowiedź

  1. O rany!! jesteś tam!!! Miejsce moich marzeń. Na pewno 2011, ale nie wiem czy wiosną czy jesienią….. Z niepokojem czekam na kolejne relacje i 3mam kciuki by spełniło się życzenie 🙂

Dodaj komentarz